środa, 25 września 2013

9.'sala 217'

Obudziłam się sama. Znowu . Chłopacy na próbach , Tom wczoraj wspominał . Czy oni nie mogą mieć jednego dnia wolnego ?! Dokańczają nowa piosenka  , ciekawe jaka...
Ubrałam się i zeszłam na dol , chciałam zrobić sobie śniadanie  ale lodówka była pusta , no taaa chłopacy wrócili . Trzeba iść do sklepu . Poszłam jeszcze na gore sprawdzić co nowego  piszą w internecie . Oczywiście pisali o powrocie chłopaków , ale nic szczególnego. Ubrałam kurtkę i ruszyłam w stronę sklepu . Gdy byłam już przed wejściem spotkałam Rose .
-Hej -powiedziała od razu uśmiechając się.
-Cześć , tez na zakupy ?
-Noo , w końcu trzeba się wybrać - poszłyśmy razem . Po zakupach wróciłam do domu. Odłożyłam zakupy i zrobiłam sobie herbatę . Poszłam na gore  położyłam się na łóżko , bo źle się czułam. Po chwili zasnęłam ......

***

Obudził mnie telefon , jak się po chwili okazało od Jay'a ....
-Młody jest w szpitalu -powiedział prosto z mostu -po tych słowach mnie zatkało, nie wiedziałam co mam zrobić , wszystkie mięśnie mi się spięły . Utrudniała mi jeszcze boląca głowa (miałam gorączkę) . Pobiegłam jak najszybciej na autobus . Po 30 minutach byłam w szpitalu.
-Gdzie leży Nathan Sykes ?-zapytałam zdenerwowana i przerażona.
-A Pani to kto ?-zapytała recepcjonistka.
-Jestem jego dziewczyna -wyjaśniłam.
-Ooooo naprawdę ? To już 9 dziewczyna która mi to mówi. Baba zaczęła mnie wkurzać , nie dość że głowa mnie cholernie bolała to jeszcze nie mogłam do niego wejść ?!?!?!
-Ale ja na prawdę.. -przerwała mi jakaś fanka piszcząc i prosząc mnie o autograf.
-Aaaale  ja ?-zapytałam zdziwiona - Przecież ja nie jestem nikim sławnym .
-Ale jesteś ważna dla Natha , dla całego The Wanted . Czyli jesteś tez ważna dla TWFanmily.-powiedziała fanka , dałam jej autograf (bardzo zdziwiona)
-I co wpuści mnie pani teraz ?- zapytałam . Ta dziewczyna i mnie pomogła w pewnym sensie...
-Dobrze , sala 217 -powiedziała , szybko się tam skierowałam . Na korytarzu   zobaczyłam Toma , Jaya , Sive , Maxa  i Kelsey .
-Co się stało ? Gdzie Nath ??- zapytałam teraz już bardzo zdenerwowana.
-Operują... -odparła Kelsey , potem była już tylko ciemność ...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz