środa, 25 września 2013

14.Namioty cz 2

Poszłam na górę . Przebrałam się w za dużą szara bluzkę i położyłam na łóżku.
Zaczęłam myśleć... o mnie i o Nathanie. Ciekawe dlaczego wybrał mnie z pośród tylu dziewczyn ? Czy ja na niego zasługuje ? Po kilku minutach usnęłam.



Obudziłam sie rano . Ubrałam i zeszłam na dol. Zostawiłam Nathanowi kartkę że wrócę po 18 przed wyjazdem pod namioty. Musiałam w końcu odwiedzić tatę . Dawno u niego nie byłam. Ubrałam kurtkę i ruszyłam w stronę przystanku autobusowego.
*kilkanaście godzin później *
Wracam już do domu. Pogadałam z tatą i uświadomił mi ze muszę znaleźć sobie prace. Tata oświadczył mi że ma zamiar wziąć ślub z jego nową partnerką-  Jane .  Skończyłam szkołę fotograficzną. Angela miała własny zakład fotograficzny wiec może ona mnie zatrudni, ale to potem. Weszłam do domu po cichu. Skierowałam się na górę.
Weszłam po cichu schodami aby zrobić Nathanowi niespodziankę . Otworzyłam drzwi od jego pokoju , zobaczyłam Natha przy pianinie . Rozmawiał z kimś . Uchyliłam drzwi i zobaczyłam tam ..... moje serce zamarło. To była Dionne!
chciałam wejść ale ona przysunęła sie do niego i pocałowała. bolało bardzo. zaczęłam odczuwać łzy które spływały mi po poliku.
wyszłam jak najszybciej mogłam. Usiadłam na ławce i myślałam o tym co się stało. Jak on mógł ?! No jak! Zadzwoniłam do Angeli czy mogę przespać sie u niej . Gdy zapytała: dlaczego? odpowiedziałam jej ze Nathan musi skończyć  piosenkę i potrzebuje spokoju a ja się złe czuje i nie pojadę z nimi pod namiot. Namawiała mnie jeszcze trochę abym jechała ale ja nie chciałam , chciałam teraz spokoju.
Wiedziałam gdzie sa klucze. Weszłam do środka i nagle poczułam ze mi niedobrze . Pobiegłam do toalety , na szczęście trafiłam. Byłam w jej mieszkaniu po raz pierwszy. Zwymiotowałam. Moze to dla tego ze jeszcze dzisiaj nic nie jadłam ? Zeszłam na dol i zrobiłam sobie kanapkę , zjadłam dwie. Wyciągnęłam telefon z torebki. Bylo dużo nie odebranych połączeń od Nathana . Telefon zaczął wibrować ,a na wyświetlaczu pojawił się napis :
Tom
Odebrałam.
-Hej , czemu z nami nie pojechałaś ? Gdzie jesteś ? Młody do nas dzwoni i pyta czy coś wiemy o tobie . - zaczął od razu.
-Jestem... nie ważne ! Nic mi nie jest . Po prostu potrzebuje odpoczynku -krzyczałam - nie musisz wszystkiego wiedzieć! Pilnuj swojego nosa!!
-Spokojnie , tylko pytałem . Co ty okres dostałaś ?- zapytał z przekora . Ja.. ja ja nie ! Nie miesiączkowałam ostatnio. Zaczęłam liczyć ... Zaczęłam panikować .Przez mgle słyszałam głos Toma : Halo , halo.. jesteś tam ? Czy ja na prawdę mogę być w ciąży ?
Ubrałam sie szybko w buty i kurtkę i wyszłam z domu.
poszłam do apteki i za resztę pieniędzy kupiłam dwa testy ciążowe. Rozdygotana wróciłam do domu Angeli , zamknęłam drzwi i weszłam do łazienki. Zrobiłam co musiałam i czekałam 5 minut aby sprawdzić czy jestem w ciąży czy nie. Nie bałam się , byłam szczęśliwa ( chodź trochę rozdygotana ) zawsze chciałam mieć dziecko, ale to było bardzo niespodziewane. Nathan .... gorzej było z nim . To by mu zniszczyło życie , karierę. Ale musiałam mu to powiedzieć . Chciałam telefon . Nie dzwoniłam . Napisałam mu tylko ze musimy porozmawiać i chce aby przyjechał do domu Angeli. Cały czas bałam się jego reakcji , obawiałam się tego co się stanie.
Chłopak był już po 15 minutach.
-coś się stało? czemu tu jesteś? - zaczął szybko
-Nathan widziałam jak się całowałeś z Dionne
-ja ja - nie wiedział co ma powiedzieć- zrozum ja tego nie chciałem . To samo tak wyszło . Potem wyrzuciłem ją z domu. Naprawdę kocham tylko ciebie . Ty jesteś moją muzą , moim oczkiem w głowie , moim skarbem . Gdy jesteś przy mnie ,staje się taki spokojny , moje problemy znikają jak bańki mydlane- gdy skończył pocałowałam go , byłam tak wzruszona to co powiedział było piękne .
-Kocham cie. Bardzo -Powiedziałam i go przytuliłam - ale ja tez muszę ci coś powiedzieć.... Nath ja ja...
-Słucham
- Bo ja -nie mogłam , było mi ciężko - ja ..... my będziemy ... jestem w ciąży -powiedziałam i zdenerwowana patrzyłam na chłopaka , trzymając w dłoni dwa pozytywne testy ciążowe.
Ja..- zaczął - ja .. nie ....




Komentujcie , jeżeli się podoba :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz