środa, 25 września 2013

16."spadły mu spodenki"

Następnego dnia pojechaliśmy do mamy Nathana , była strasznie mila i serdeczna . Bardzo ją polubiłam. Przypominała mi moją mamę...
Była do niej podobna, zachowanie ... Tęskniłam za moją prawdziwą mamą .
Zjadłam bardzo dużo ciasta było pyszne! Nath przedstawił mi swoją kotkę Tię .
Czas minął nam bardzo  szybko.
Wróciliśmy do domu, byli już chłopacy .
Tom szybko podbiegł do nas ( ledwo otworzyłam drzwi) i krzyknął :
-Wiecie co ?!
-Nie , nie wiemy -powiedział sucho Nath
-Bo jak pojechaliśmy to Jay nie umiał rozłożyć namiotu i.. -Jay przerwał.
-Ten namiot był przeklęty !-Krzyknął .
-Taaaa  , no i jak mu pomogłem to spalimy w jednym my a w drugim dziewczyny i Monica poszła do 3 bo było jej za duszno -przerwał mu Max .
-I jak Tom się o tym dowiedział - kontynuował Max - to postanowił iść do niej , ale żeby nie wyszło na jaw że ona się mu podoba , uknuł plan... -Teraz mówił Siva .
-Poprosił Jaya aby podał mu butelkę z wodą , Jay powiedział  : za chwilkę . Tom się obraził i poszedł do niej.
-Tom nie jesteś zbyt... mądry -powiedział Nath.
-To już wszyscy wiedzą -powiedziałam.
-Następnego dnia-kontynuował Siva - poszliśmy do lasu....i Tom ciągle narzekał że bolą go nogi. Max że pogryzły go komary, a dziewczyny tylko się śmiały...
-Jak wróciliśmy poszliśmy nad jezioro -powiedziała Angela i zaczęła się śmiać , chłopacy tez. Wszyscy oprócz mnie Natha i Maxa - Max wszedł popływać -jak my wszyscy - gdy wychodził spadły  mu spodenki- teraz wszyscy-oprócz Maxa się  śmiali-och.. nie przejmuj się -powiedziała Angie i przytuliła się do Maxa. Jednak namiot łączy ludzi - pomyślałam.
Z Nathanem stwierdziliśmy że nie powiemy chłopakom o "ciąży' .

*2 tygodnie później*

Nie działo się nic nadzwyczajnego. Tom i Monica są razem , tak samo jak Max i Angela.
Dzisiaj dowiedziałam się że chłopacy znowu wyjeżdżają . Na 2 miesiące!  Przez ten czas będę mieszkała z Angelą .
Nath podszedł do łóżka i położył się kolo mnie.
-Nie martw się , niedługo wrócimy -powiedział. Próbował mnie pocieszyć chodź sam był smutny. To wszystko jest dla mnie za szybkie.. życie tak szybko mija...
-Wiesz że będę za tobą strasznie  tęsknic ?
-Ja za tobą tez , kochanie -powiedział i mnie pocałował. Wpił się w moje usta .Bardzo go kochałam, tylko dla niego żyłam . 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz