środa, 25 września 2013

20.'Pa , misiu '

*Tydzień później*
Nadal byłam w szpitalu..
Całą twarz miałam owiniętą bandażem. Strasznie się bałam że mogę mieć jakieś okropne blizny...
Czemu to mi musiało się przydarzyć ? Miałam zacząć nowe życie... ale nie takie! Miało być piękne ! Czemu wszystko musi się tak szybko i łatwo psuć ? Pytałam sama siebie o to , po raz tysięczny. Chciałam wrócić do domu i żyć w spokoju. Myślałam cały czas leżąc że Nathan zadzwoni, bardzo tego chciałam. Nic. Tęsknię za nim, tak mocno ... Angela tłumaczyła mi że może on nie jest  z Dionne ,że to tylko przypadek. Na początku nie mogłam w to uwierzyć , ale z czasem wydawało  mi się to bardzo prawdopodobne.
W szpitalu było tak nudno , Angela wzięła wolne w pracy i siedziała ze mną całymi dniami. Nie mogłam wstawać z łóżka , nic. Jutro mam mieć zdjęte bandaże , okropnie się boję. Mam nadzieję że wszystko będzie jak najlepiej.
Nadal nie mogę sobie wybaczyć tego że wbiegłam na tą ulicę . Wszystko byłoby inaczej..... lepiej. Nie było by tego całego szpitala , tych kłopotów. Chociaż... jest jeden plus mojego wypadku Gdyby ie wypadek nie dowiedziała bym się że ojciec mnie nie kocha. Nie przyjechał do mnie ani razu. Nie zadzwonił. Nie przywiózł mi rzeczy na przebranie. Nic. Moje życie jest NIC nie warte. Po co ja się rodziłam ?  By znosić te udręki ? To nie ma sensu . Nic nie ma sensu.

*Angela , kolejnego dnia*
Dziś w szpitalu pojawiłam się szybciej. By być przy Camili gdy będą zdejmować jej opatrunki.
Weszłam do sali.
-Hej Camii - przywitałam się siadając na krześle. Moja siostra nie odpowiedziała więc stwierdziłam że śpi. Wyglądała strasznie! Minął tydzień od wypadku ale nadal miała nogę w gipsie , siniaki na całym ciele i najgorsze to te bandaże które zakrywały całą twarz . Było jej widać tylko nos i usta. Nie mogłam doczekać sie aż już wyzdrowieje i wróci do mnie do domu. Oczywiście nie mogła mieszkać już z Charlim po tym jak potraktował Camilę. Do sali wszedł lekarz. Spojrzał na Camilę a potem na mnie.
- Dzień dobry- przywitał się i uśmiechnął . Nie odpowiedziałam. - Może wyjdziemy z sali i porozmawiamy? - zaproponował.
- Oczywiście - powiedziałam i ruszyłam za lekarzem w stronę drzwi.
- Gdy się obudzi zdejmiemy opatrunki i zrobimy resztę badań aby sprawdzić czy wszystko dobrze.
Wróciłam do sali i zajęłam 'moje' miejsce. Wyjęłam z torebki tablet , weszłam na YT i patrzałam co nowego. Były nowe piosenki . Lady Gagi , Zendaii i duet Nathana z Arianą Grande  . Szybko włączyłam piosenkę. Zaciekawiło mnie to , bardzo. Piosenka miała tytuł Almoust Is Never Enough  i była nagrana z Arianą Grande. Podłączyłam słuchawki aby nie obudzić Camili . Po przesłuchaniu stwierdziłam że ta piosenka jest świetna i strasznie dużo uczuć włożyli w jej wykonanie. Trafiła do mnie jak żadna inna! W tym momencie zadzwonił mój telefon na wyświetlaczu pojawił się napis : Max :*  Odebrałam wychodząc z sali
. - hej kocie - przywitał mnie od razu Max.
- hej , kiedy wracacie? - już tak bardzo tęskniłam za nim.
- prawdopodobnie za trzy tygodnie . -
co?!? Tak szybko miało być 2,5 miesiąca!- krzyknęłam .
- nie cieszysz się? - zażartował- to przez Natha bo zerwali z Camillą i sierdził że jeżeli nie wrócimy już , skończy ze śpiewaniem , ale jakoś utargowaliśmy trzy tygodnie . Teraz mamy koncert co dziennie i szczerze..... Jestem cholernie zmęczony. Co u ciebie? Opowiadaj  !
- ja....-postanowiłam że nic mu nie powiem , po co mu kolejne zmartwienia? - ... Nic ciekawego . Stara nuda. Nathan nagrał duet!Czemu nic nie powiedziałeś?! - krzyknęłam.
- jakoś... Nie było czasu. Muszę kończyć. Przepraszam , paaaaa! Kocham Cię
. - ja ciebie też misiu- rozłączył się .
Weszłam do sali.
- Angela?- sprawdzała czy to na pewno ja.
- Tak. Jak się czujesz? - zapytałam
-Nie pytaj o to! Denerwuje mnie już to pytanie- powiedziała lekko zła.
- Idę po lekarza-powiedziałam i wyszłam z sali. Ruszyłam w stronę pokoju lekarzy.
- Camila już się obudziła- powiedziałam widząc lekarza który zajmował się moją siostrą.
-już idziemy - powiedział . Zawołał jakąś pielęgniarkę i poszli do sali .
- Witam- powiedział- proszę Panią o wyjście- zwrócił się do mnie . Wyszłam.
* 15 minut później* z punktu widzenia Camili
Lekarze zdjęli mi już bandaże , chociaż już przyzwyczajałam się do tej ciemności. Otworzyłam oczy i zobaczyłam....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz