Obudziłaś się w pokoju hotelowym a obok ciebie spal …. Tom?!?! Odsunęłaś się od niego ale łóżko nie było na tyle szerokie i spadłaś , zabolało .
-Cicho bo ja tu śpię -wymajaczył Tom . Spojrzałaś pod łóżko a tam Jay! Nic nie pamiętałaś z wczoraj . Poszłaś poszukać reszty chłopaków . Weszłaś do łazienki w wannie spala jakaś dziewczyna , popatrzyłaś na nią dokładniej . To byla Rose ! Siostra Amy twojej koleżanki, ale co ona tu robi ? Zeszłaś na dol do kuchni bo zachciało ci się pic , wypiłaś pol butelki wody! Nigdy wiecej takiej ilości alkoholu -pomyślałaś. Znalazłaś : Toma , Jaya, Rose , jeszcze tylko Max i Nath. O matko! Czyjaś noga wystaje z szafki! Wystraszyłaś się ale to byl Max. Ale gdzie Nathan ?? Pobudziłaś chłopaków I poszliście do Rose . Chciałaś ja obudzić gdy Jay powiedział"
-Chłopacy i Cam , to jest Rose moja dziewczyna – pokazał na śpiąca w wannie dziewczynę , chłopacy zaczęli się śmiać.
-Dobra , ale nie ma Natha!! -krzyknęłaś , zaczęłaś się martwic.Wszyscy myśleli gdzie on może być.
-Dobra co Nathan najbardziej lubi ?-zapytał Max.
-Oczywiście Camile i … full capy! -krzyknął Jay I obudził Rose . Oni zostali w łazience my poszliśmy do pokoju Sykes'a . Stala tam mala szafa , podeszliście do niej.
-Tylko teraz kod ...- mówił Tom.
-To on ma szafę na kod ??! -zapytałaś.
-On chroni swoje czapki.... -powiedział Max. Próbowali rożne kombinacje licz aż kazali ci . Podeszłaś do szafy wbiłaś kilka liczb .
-Nie wiem! Poddaje się! - powiedziałaś.
-Pomyśl jakiś ulubiony ciąg cyfr Natha.... -coś przyszło ci do głowy. 1881 , coś ostatnio gadał o 1881 . Spróbowałaś , drzwi otworzyły się. Zobaczyłaś full-capy każdy w innym “mini sejfie” w takich szklanych kwadratowych szafkach . W każdej była czapka a na niej zdjęcie Natha w owej czapce. Czapek było chyba ze 100!
-W końcu! -powiedział Nathan. Nie zauważyłaś go bo przyglądałaś się kolekcji . Zeszliście na dół , pamiętaliście tylko prześwity z wczoraj .
Nikt dokładnie całej historii nie pamiętał , Nath znalazł się w szafie bo graliście w butelkę I Jay kazał chłopakowi iść do Narnii wiec Nath poszedł do swojej szafy , a potem nie potrafił wyjść.... Gadaliście jeszcze z chłopakami , aż przyszła Nareesha z Kelsey.
Chłopacy poszli z dziewczynami do swoich pokoi . Ty i Nathan tez . To była wasza ostatnia wspólna noc . Postanowiłaś to wykorzystać. Zaczęłaś go całować . Chłopak lekko zaskoczony odpowiedział na pocałunek. Bardzo go kochałaś . Zaczęliście się całować bardziej nachalnie . Podobało ci się to Szepnęłaś mu na ucho :
Chce tego.
Na pewno ?-zapytał jeszcze
Tak- odpowiedziałaś.
(no dalej nie będę opisywać, domyślcie się domyślcie... +18... )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz